Witam serdecznie!
Dzisiaj sylwester, koniec roku - czas podsumować i innych takich. Może zaczniemy od cyferek?
Nie jest ich wiele, a więc:
→ blog powstał 17 września i wtedy też pojawiła się na nim pierwsza nota powitalna, którą mało kto przeczytał (może i w sumie dobrze);
→ na blogu pojawiło się przez ten czas 27 wpisów z tego 26 to opinie o książkach (dzisiejszego nie liczę);
→ przez te 3,5 miesiąca Czytające mole odwiedziło 2 935 osób! Dla mnie to naprawdę pozytywny szok!;
→ najpopularniejszym postem okazał się Tupcio Chrupcio wstęp do cyklu o książkach z tej serii, przeczytało go 403 odwiedzających! Link do postu: KLIK;
350 odwiedzin osiągnął post o książce pt. Marceli szpak dziwi się światu (link KLIK),
a 302 wejść Tylko bez całowania Grzegorza Kasdepke (link KLIK);
→ na funpage Czytające Mole na Facebooku jest nas już 108 osób! Link na końcu posta;
→ na Instagramie jest nas już 140 osób, link na końcu wpisu;
I na tym chyba kończą się 'statystyki' bloga Czytające Mole, nie liczę godzin roboczych ani tych poświęconych dumaniu nad dalszymi losami tego kawałka mojego życia.
Mam nadzieję, że Czytające mole będą się rozwijać. Że będę coraz lepsza w pisaniu, będę pokazywać same perełki i oczywiście Wy będziecie uczestniczyć w życiu bloga! Bo piszę go nie tylko dla siebie ale i dla Was, dla każdego kto kocha książki dla dzieci!
Moim życzeniem jest, żeby w przyszłym roku o tej porze było nas dwa razy więcej, żebyśmy dyskutowali o książkach w komentarzach i polecali sobie nowe, nieznane a może już dawno pokryte kurzem pozycje! Bo w książkach nie chodzi o modę czy ładną okładkę, książka nie musi być nowiutka i pachnąca drukarnią. Książka ma nas odprężać, nauczać, rozwijać; z książką mamy spędzać miło czas ucząc się mimochodem. Jeśli ktoś kocha ilustracje z książek dla dzieci, to wybiera te z pięknie ilustrowane, ktoś woli książki o przyrodzie? jest takich milion na rynku - nie tylko tych nowiutkich. Takie moje przesłanie na przyszły rok, nie idźmy ślepo za modą książkową, szukajmy tego co nas interesuje a nie rzucajmy się na książki bo "być może w przyszłym roku będą kosztować majątek", mam perełki za które zapłaciłam po 5 zł, są w opłakanym po bibliotecznym stanie a kocham je najmocniej. Myślmy co wybieramy i kupujemy dla naszych pociech, nie każda książka której okładka się świeci jest godna uwagi :) Mam kilka takich niewypałów w zanadrzu (buhahaha) i pewnie za jakiś czas pojawią się i tutaj.
Czy mam jakieś postanowienia? Oczywiście! Robić lepsze zdjęcia, może nie tyle lepszym sprzętem co bardziej się do nich przykładać. O częstotliwości wpisów póki co nic nie powiem, bo szykują mi się ogromne zmiany i mogę nie wyrabiać się tak jak sobie to zaplanuje - więc częstotliwość wstawianych wpisów wyjdzie w praniu.
Życzę Wam kochani, aby Nowy 2019 rok przyniósł same pozytywne i radosne chwile, pełne zdrowia i ciepła słońca. Żeby każdy listek tańczący na wietrze wywoływał uśmiech, każda kropla deszczu wprawiała w stan nieważkości, a dzieci były ciekawe świata i grzeczne (cokolwiek to znaczy). Do zobaczenia w nowym roku!
A tak, post bez zdjęć, buuuuuuu :P
Chcesz być na bieżąco?
Zapraszam na mój:
- Facebook Czytające Mole
Zostaw po sobie ślad, napisz co zmienić, podziel się opinią. Bądźmy w kontakcie!
Komentarze
Prześlij komentarz
Podziel się ze mną swoją opinią, dziękuję!